W pierwszej kolejności należy udać się do lekarza specjalisty od zwierząt egzotycznych / nieudomowionych. W przypadkach poważnych i zagrożenia życia (w weekendy, święta) udajemy się do najbliższego dostępnego lekarza weterynarii.

Torbiele na jajnikach

Nie należy ich lekceważyć i w razie podejrzenia udać się do weterynarza. Najpewniejszym sposobem potwierdzenia podejrzeń jest USG.

Pierwsze symptomy to lekka zmiana wyglądu i nawyków żywieniowych. Świnka staje się kapryśna w doborze pokarmu, ma chudsze barki, za to powiększony lekko brzuch. Wyraźnym niepokojącym objawem jest zwiększona pobudliwość płciowa, wręcz agresja seksualna. Samica znacznie częściej niż normalnie „kopuluje” z innymi samicami (świnki morskie obu płci robią to regularnie w celu ustalenia hierarchii w grupie), jest pobudzona, nerwowa, kapryśna.

Na skutek zaburzeń hormonalnych sutki są lekko powiększone i pokryte skorupką żółtawej wydzieliny.
Występuje charakterystyczne łysienie, zaczynające się od placków na bokach świnki. Skóra jest czysta, bez podrażnień i świądu.

Zdjęcia świnki z typowym łysieniem spowodowanym torbielami jajników:
http://www.guinealynx.info/forums/viewtopic.php?t=41196

Duże torbiele są wyraźnie dostrzegalne, często występują tylko z jednej strony. Obecność wypukłości może sugerować ciążę, ale pozostałe objawy powinny szybko to wykluczyć. Leczenie tylko operacyjne.

http://www.guinealynx.info/ovarian_cysts.html


Komplikacje ciążowe

Istnieją trzy poważne zagrożenia dla świnki w ciąży: dystocja, toksemia, czyli zatrucie ciążowe, oraz tężyczka poporodowa. Są to problemy dobrze znane także kobietom w ciąży.

Dystocja to ogólna nazwa nieprawidłowego przebiegu porodu. U świnek morskich polega to na utknięciu płodu w kanale rodnym na skutek niewystarczającego rozsunięcia się spojenia łonowego miednicy. Płód świnki morskiej jest tak duży – średnia waga to 100 g – że gdyby to spojenie nie rozsunęło się na centymetr lub dwa przed porodem, poród naturalny nie byłby możliwy.

Zbliżający się poród można właśnie przewidzieć po wymacaniu na grzbietowej stronie miednicy ciężarnej świnki szerokiego na palec wgłębienia. Spojenie łonowe jest zrostem chrzęstnym, który do momentu ukończenia wzrostu przez świnkę morską, czyli około 1 roku, jest bardzo elastyczne, później jednak sztywnieje i mocno się zrasta. Pod wpływem wydzielającego się w ostatnich dniach ciąży hormonu relaksyny spojenie to rozpada się całkowicie i szeroko rozsuwa.

Jednak proces ten przebiega prawidłowo tylko wtedy, jeśli spojenie jest elastyczne, czyli świnka po raz pierwszy zajdzie w ciążę i urodzi w pierwszym roku swego życia. Nawet wtedy istnieje prawdopodobieństwo dystocji, jednak wynosi ono kilkanaście procent, podczas gdy dla świnki pierworódki starszej niż rok, szanse są większe niż 50%. Wtedy jedynym ratunkiem jest cesarskie cięcie. Niestety, nie ma gwarancji, że nawet dzięki cesarce uda się uratować matkę i dzieci.

Inną komplikacją w tej kategorii jest poporodowe wypadnięcie całej macicy lub wynicowanie jednego jej rogu.
Ratunkiem jest tzw. repozycjonowanie macicy, czyli wsunięcie jej na miejsce. Jeśli istnieje chociaż podejrzenie, że poród może przebiec nieprawidłowo, już wcześniej trzeba mieć umówionego weterynarza, do którego można natychmiast się zwrócić o pomoc.

Poniżej nieprzyjemne zdjęcia prolapsus uteri z forum GuineaLynx. Zamieszczono je tam jako informację i przestrogę. Przygarnięta z interwencji świnka w ciąży urodziła dwoje młodych, ale nie przeżyła.
Jedno młode urodziło się martwe, drugie umarło wkrótce po tym, mimo powierzenia go matce zastępczej. Przypuszczalnie obydwa miały wady wrodzone, co często się zdarza w przypadku przypadkowych ciąży w pseudohodowlach.

UWAGA – drastyczne http://www.guinealynx.info/photos/Allysse-4.jpg http://www.guinealynx.info/photos/Allysse-5.jpg


Toksemia, czyli zatrucie ciążowe – jest bardzo niebezpiecznym schorzeniem dla ciężarnej świnki morskiej, ponieważ istnieją niewielkie szanse na uratowanie życia zwierzęciu. Toksemia jest częściowo skłonnością wrodzoną, dlatego może się pojawić nawet u bardzo zadbanej świnki, jednak prawidłowa pielęgnacja może zmniejszyć szansę wystąpienia tej dolegliwości.

Czynniki sprzyjające wystąpieniu zatrucia ciążowego to otyłość samicy, wadliwa dieta, wysoka temperatura otoczenia (upalna pogoda fatalnie wpływa na ciężarne świnki), niedobór pokarmu i wody, także spowodowany brakiem apetytu lub niemożnością pobierania pokarmu z powodu złego stanu zębów.

Uważna obserwacja samicy w ostatnim trymestrze ciąży pozwoli zauważyć pierwsze objawy toksemii, a to z kolei umożliwi przynajmniej próbę ratowania ciężarnej świnki. Objawy zatrucia ciążowego to, podobnie jak we wszystkich poważnych chorobach świnek, apatia, brak apetytu, zgarbienie i nastroszone futro, ale mogą także wystąpić specyficzne symptomy jak ślinotok i charakterystyczny zapach acetonu z pyszczka, a w zaawansowanym stadium drgawki.

Ciąża u świnek morskich, szczególnie w ostatnim okresie, oznacza ogromne zapotrzebowanie na składniki pokarmowe i na energię. Czasami, z różnych powodów, ciężarne samice nie są w stanie zaspokoić potrzeb energetycznych organizmu.

Kiedy spada poziom cukru we krwi i taka hipoglikemia utrzymuje się dłużej, organizm przestawia metabolizm na spalanie tłuszczów. Jednak produktem metabolicznego rozkładu tłuszczów są ketony, które prowadzą do kwasicy metabolicznej, zaburzeń pracy wątroby i ogólnego zatrucia organizmu. Chora świnka traci apetyt i przestaje jeść, jednak dalsza głodówka powoduje jeszcze większe obniżenie poziomu cukru, a więc uszczuplenie źródła energii i w konsekwencji pogarsza jej stan.

Podobnie jak w przypadku każdej głodówki u świnek morskich, kiedy dojdzie już do ketozy, uszkodzenia wątroby są przeważnie zbyt poważne, aby można było ten stan odwrócić.

Leczenie polega na natychmiastowym dostarczeniu źródła energii – hodowcy świnek rasowych polecają podanie dożylne roztworu glukozy i fizjologicznego roztworu soli. Dla przeciętnego opiekuna świnki oznacza to jak najszybsze udanie się do znającego się na świnkach morskich weterynarza po pomoc.

Niestety, często bywa już za późno. Dlatego tak ważne jest, aby, po pierwsze, nie narażać bez potrzeby samiczki na ciążę z wszystkimi możliwymi jej komplikacjami, a po drugie, zapobiegać zatruciu ciążowemu. Zapobieganie toksemii polega na niedopuszczaniu do otyłości u ciężarnej samicy, karmieniu wysokoenergetycznym pokarmem z dodatkową zawartością witaminy C oraz wapniem, a także unikanie narażania świnki na stresy. Bezwzględnie konieczne jest zapewnienie śwince w tym okresie dużej ilości ruchu, bez którego szansa na wystąpienie toksemii znacznie wzrasta.


Źródła: Nieoceniony GuineaLynx, Wikipedia oraz artykuł dr. Valerii Blaes o toksemii ciężarnych świnek, ze strony American Cavy Breeders Association (ACBA), cytowany także przez panią Aldonę Czerniakowską na Cavies Club of Poland.

http://www.guinealynx.info/reproduction.html